Zapisz się do newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Wpisz swój adres e-mail poniżej i zapisz się do naszego newslettera
Za mało seksu w związku? Co robić, jak sobie z tym radzić, by uratować fajny związek, jak rozmawiać o seksie, a raczej jego braku?
Moje osobiste zdanie jest takie, że energia seksualna zasila związek (zawiewa medycyną chińską), a bez niego, związek skazany jest na powolne więdnięcie. Sporo badań pokazuje że zadowolenie seksualne (w tym częstotliwość seksu (Schmiedeberg & Schröder, 2015) ma znaczący wpływ na jakość związku (Schwartz & Young, 2009). Tak samo jak na jego trwałość, zaangażowanie, nawet zdrowie psychiczne kobiet! (Holmberg i in. 2010) ,Sprecher, 2002).
Istnieją pary, dla których seks schodzi na dalszy plan, są pod tym względem dopasowani, nie jest to dla nich ważne i super, bardzo się cieszę, że jesteśmy tak różni!
Istnieją przecież osoby aseksualne(1% populacji) tylko badań na razie mamy zbyt mało by dowiedzieć się jak to wpływa na związek.
Jednak często w gabinetach terapeutów pojawiają się osoby, dla których seks stał się ogromnym źródłem stresu. Seks jest jedną z wartości, które możemy realizować w związku. Dla wielu ludzi bardzo ważną wartością, źródłem bliskości, intymności; chwilą, gdzie jesteśmy tylko my i nic innego się nie liczy, okazją do nieskrępowanej zabawy więc w pewnym sensie powrotem do dzieciństwa. Problem pojawia się kiedy to tylko jedna osoba w parze ma takie podejście.
Niestety często zapominamy o tym, kiedy zaczynamy związek, nie rozmawiamy o swoich potrzebach, ba nawet o swoim zapotrzebowaniu na seks nie rozmawiamy, a to jest przecież bardzo ważne. Niedopasowane libido, może powodować wiele problemów w związku.
Szczególnie, jeśli wyższe libido ma kobieta, sprawa się komplikuje. Bo oczywiście, jak zwykle, mamy tutaj stereotypowe myślenie. To facetowi ciągle się chce, a to ją boli głowa. Nic bardziej mylnego, tak samo często występuje sytuacja odwrotna. Jednak, ponieważ kulturowo nie akceptujemy odwrotnej sytuacji, kobieta o wysokim libido czuje się jeszcze gorzej niż mężczyzna w podobnej sytuacji.
przyczyny braku seksu w związku mogą być różne:
leki, choroby, dzieci, niepewność siebie, unikanie bliskości, leczenie niepłodności, traumy seksualne, depresja, kryzys w związku. Nie będę się rozpisywać o szczegółach, znajdziecie wszystko u doktora google. Ja się skupiam na rozwiązaniach!
Bez rozmowy raczej się nie obejdzie. To niesamowite jak strasznie ciężkie są te rozmowy. Wstyd jaki otacza tak piękną ludzką aktywność jaką jest seks pełen miłości jest dla mnie zupełnie niezrozumiały (tzn wiem dlaczego tak jest, ale boleję nad tym).
Bez tego się nie obejdzie:
(technika opisana tutaj)
D escribe (opis- same fakty) od miesiąca nie uprawiamy seksu
E xpress (wyraź emocje i opinie- jako swoje własne a nie ogólne zasady/prawa) czuję smutek i lęk, i mam takie myśli, że już ci się nie podobam
A ssert wishes (wyraź swoje potrzeby) chciał(a)bym uprawiać seks (możecie powiedzieć bzykać się, albo kochać, swoimi słowami najlepiej 3 razy w tygodniu. UWAGA WAŻNE! w tym punkcie wyrażamy swoje prawdziwe potrzeby, a nie tylko swoje minimum.
R eward (wzmocnij) dzięki temu będę odprężona, uśmiechnięta i nasz związek będzie przyjemniejszy i trwalszy.
nie poruszamy wszystkich problemów bez składu i ładu, typu – pamiętasz jak 20 lat temu Ty nie miałaś ochoty na seks? Jesteśmy tu i teraz i rozmawiamy tylko po to by rozwiązać problem, a nie żeby się pokłócić.
M indfull (uważnie) mówimy tylko o tym jednej rzeczy.
Tu też jest technika broken record (zdarta płyta) czyli jeśli partner odbija piłeczkę, albo w inny sposób odmawia to ponawiamy prośbę (ile razy mogę ponowić prośbę). Czyli np.: osoba odpowiada: ale ja tak cierpię z powodu migren, to odpowiadamy punktem A, czyli np.:
a. chciałbym kochać się z tobą 3 razy w tygodniu
b. ale ja mam te straszne migreny
a. rozumiem i przykro mi, jednak chciałbym kochać się z tobą 3 razy w tygodniu
b. ale ja nie daję rady z tymi obowiązkami
a. rozumiem i przykro mi, jednak chciałbym kochać się z tobą 3 razy w tygodniu
i wiercimy dziurę w brzuchu
następnie mamy literkę
A appear confident (wydawaj się pewna/ny siebie) jeśli już się zdecydujemy, by tego seksu wymagać, musimy wydawać się pewni siebie, możemy tak nie czuć w głębi duszy, możemy mieć wątpliwości (może nie powinnam o to prosić, on przecież bierze te leki; może nie powinienem się czepiać, mamy małe dziecko).
NIE , na zewnątrz nie pokazujemy tego, mamy prawo do swoich potrzeb i mamy prawo prosić (oczywiście ktoś może odmówić).
N egotiate (negocjuj), czyli, co możesz dać w zamian, albo jak możesz zmniejszyć prośbę. Czyli jeśli broken record nie działa, widzimy, że rozmowa zmierza donikąd, to mówimy:
ok, to skoro nie 3 razy w tygodniu to chociaż raz w tygodniu
albo, oddajmy dziecko w sobotę do babci i zróbmy to wtedy
jeśli i to nie działa, zapytajmy:
ok to co proponujesz, że zrobimy?
Taką rozmowę, być może, trzeba będzie przeprowadzić kilka razy, musimy pamiętać, że partner z niższym libido może nie rozumieć dlaczego to ważne dla nas, może się mu wydawać, że jesteśmy nadmiarowi, że wymyślamy problemy.
Szczególnie kobiety słyszą w takiej sytuacji- nie da się ciebie zaspokoić- co jest raniące i niepotrzebne. Pamiętajmy jednak, że mężczyznę (z powodu właśnie tych stereotypów) taka informacja też może dotknąć (jestem niewystarczający). Zmniejszamy to ryzyko używając dear mana. Mówimy o swoich potrzebach, a nie o cioci Krysi, która uprawia seks tak często i głośno, że sąsiedzi chcą ją wyrzucić ze wspólnoty mieszkaniowej, nie mówimy, że nasz były facet Michał to dopiero był męski, bo chciał cały czas i ciągle trzeba było kupować nowe łóżka w IKEI; wreszcie nie mówimy „wszyscy faceci”.
NIE, mówimy o tym, że MI brakuje seksu, że JA chce więcej seksu.
Jeśli kilka dear manów nie odniosło skutku, możemy poważyć się na kolejny krok, czyli dodajemy do R (reward/wzmocnij) negatyw.
Jeśli to się nie zmieni to:
czyli wtedy wygląda to tak
D od 3 miesięcy rozmawiamy o tym, że nie uprawiamy seksu
E czuję smutek i lęk, i mam takie myśli, że już ci się nie podobam i że moje potrzeby nie są dla ciebie ważne
A chciałabym uprawiać seks 3 razy w tygodniu
dzięki temu będę odprężona, uśmiechnięta i nasz związek będzie przyjemniejszy i trwalszy, ale jeśli to się nie zmieni to ja nie będę gotować.
Jeśli mamy to szczęście i partner uznaje nasze potrzeby, seks wraca na swoje tory i super. Jeśli nadal mamy z tym problem, ale partner zgadza się nad tym pracować mamy jeszcze jedną opcję:
Oczywiście nie jest to spontaniczne, ani romantyczne, jednak polecam z całego serca tą metodę, dlaczego?
przypominam, związek to nie jest coś, co jest nam dane bez wysiłku, jeśli chcecie na starość karmić gołębie w parku, zasiejcie owoce tego już dzisiaj, potrzeby to potrzeby, nie ważne, czy chodzi o zmywanie, wychodzenie z domu, czy seks, po prostu, jeśli chcecie być razem, musicie się starać o siebie.
naprawdę nie zliczę ile razy słyszałam, czy czytałam w komentarzach, ale jak to! toż to szantaż.
Cóż, mówimy to, jeśli wiele pozytywnych przekazów nie odniosło skutku i jeśli faktycznie jesteśmy pewni że to jest dla nas nasze być albo nie być w związku. Osobiście uważam, że takie tematy powinno wyjaśniać się na samym początku związku żeby potem nie było rozczarowań. Dla osób oburzonych takim ujęciem sprawy, zastanówcie się teraz:
czy wolicie usłyszeć najpierw takie kategoryczne nawet dictum, czy wolicie pewnego dnia, bez słowa dostać pozew rozwodowy i być w szoku że w ogóle coś takiego was spotyka (rozwód, rozstanie, czy zdrada). Bo według mnie to jest uczciwe i asertywne przedstawienie sprawy.
Nie oszukujmy się, zdrady dzieją się z jakiegoś powodu i podobnie rozstania. Ja wolałabym usłyszeć od mojej osoby partnerskiej ostrzeżenie i dostać być może ostatnią szansę na uratowanie związku z kimś kogo kocham. Niestety, z mojego doświadczenia często dopiero tak skrajne postawienie sprawy dociera do uszu drugiej osoby i doprowadza do potrzebnych zmian. Seks jest potrzebą i każdy ma prawo realizować siebie w swojej relacji według swoich języków miłości. Jeśli druga osoba nie jest w stanie wyjść temu naprzeciw to być może nie jesteśmy dopasowani, albo musimy udać się po pomoc, albo otworzyć związek. Są naprawdę różne możliwości i wszystkie wydają mi się lepsze niż rozstanie kiedy sprawy zaszły już za daleko.
Holmberg, D., Blair, K., & Phillips, M. (2010). Women’s Sexual Satisfaction as a Predictor of Well-Being in Same-Sex Versus Mixed-Sex Relationships. The Journal of Sex Research, 47, 1 – 11. https://doi.org/10.1080/00224490902898710.
Schmiedeberg, C., & Schröder, J. (2015). Does Sexual Satisfaction Change With Relationship Duration?. Archives of Sexual Behavior, 45, 99 – 107. https://doi.org/10.1007/s10508-015-0587-0.
Schwartz, P., & Young, L. (2009). Sexual satisfaction in committed relationships. Sexuality Research & Social Policy, 6, 1-17. https://doi.org/10.1525/SRSP.2009.6.1.1.
Sprecher, S. (2002). Sexual satisfaction in premarital relationships: Associations with satisfaction, love, commitment, and stability. The Journal of Sex Research, 39, 190 – 196. https://doi.org/10.1080/00224490209552141.